Lauten Audio: nagraj perkusję jak Foo Fighters

Nagrywamy perkusję z mikrofonami Lauten Audio!

Gene Krupa, Tony Williams, John Bonham, Dave Grohl, Brad Wilk, Matt Cameron czy Dennis Chambers - nie ma dobrego zespołu bez świetnego bębniarza jak głosi znana muzyczna maksyma. Można ją nieco rozszerzyć, dodając że nie ma dobrego nagrania bez świetnie nagranych bębnów. I chociaż jak każda technika rejestrowania dźwięku, również ta dotycząca nagrywania perkusji ma swoją wieloletnią historię, począwszy od sesji wykorzystujących tylko jeden i najczęściej wstęgowy mikrofon, przez zastosowanie techniki Glyna Johnsa, aż po wielościeżkowe sposoby omikrofonowania bębnów, to czasy, w których słuchamy muzyki przyzwyczaiły nas do doskonale nagranej, a potem zmiksowanej perkusji. No musi być cios!

Przez lata ukształtowały się też pewne standardy, które przy wykorzystaniu odpowiednich mikrofonów pozwalają uzyskać zamierzone rezultaty. Można zaryzykować stwierdzenie, że nagrywanie perkusji stało się nieco mechaniczną czynnością - każda sesja wyglądała mniej więcej podobnie, a nawet pojawiające się na rynku nowe mikrofony, były raczej odwzorowaniem legendarnych konstrukcji.

Aż do czasu gdy na scenę, jak i oczywiście do studia, wkroczyła niewielka rodzinna firma Lauten Audio, mająca swoją siedzibę w Kalifornii. Przyjmując za swój główny cel stworzenie nie tylko świetnie brzmiących, ale też inspirujących, żeby nie powiedzieć wręcz „rewolucyjnych” mikrofonów, nie dziwi fakt, że bardzo szybko konstrukcje te znalazły zainteresowanie tak uznanych realizatorów jak Darrell Thorp, na codzień realizujący nagrania w studiu 606 należącym do lidera zespołu Foo Fighters. Gdy to tej listy dodamy jeszcze nadwornego producenta nagrań Adele - Grega Wellsa - czy specjalizującego się w „ciężkim uderzeniu” Andy Sneapa to zaczynamy się zastanawiać „what the fuss is all about?”

A kim są główni bohaterowie?

Przede wszystkim Snare Mic - ten pojemnościowy (tak, pojemnościowy!) mikrofon przeznaczony do rejestracji werbla zawojował świat studia i sceny nie tylko mocnym, rzeczywistym i od razu siedzącym w miksie brzmieniem, ale również możliwościami jego kreacji dzięki zastosowanym filtrom. Co ciekawe, mikrofon pozwala również zbierać odbicie dolnej membrany, co pozwala zapomnieć o problemach fazowych w trakcie rejestracji z wykorzystaniem dwóch mikrofonów dynamicznych.

Tom Mic to z kolei konstrukcja powstała z myślą o rejestracji kotłów, w tym przysłowiowej studni. Zastosowana budowa pozwala zminimalizować przesłuchy z blach, a w zależności od ustawień filtrów możemy kreować brzmienie, uzyskując większy atak lub oczyścić dół pasma w zakresie poniżej 80Hz.

Każdy kto rejestrował perkusję wie, że ujęcia OH, czyli overheady, to klucz do dobrego brzmienia zestawu, ponieważ nie nagrywamy tu wyłącznie blach, a uzyskujemy całościowy obraz bębnów, będący głównym składnikiem jej brzmienia. Tu doskonale sprawdzi się para „paluszków” LA-120 V2. Co ciekawe, w zależności od potrzeb czy pomieszczenia, w którym nagrywamy bębny, możemy uzyskać sound pełen powietrza, czy zbliżony do tego rejestrowanego mikrofonami wstęgowymi. Warto zauważyć, że ten mikrofon sprawdzi się też podczas rejestracji hi-hatu.

Na koniec jeszcze jedno rewolucyjne rozwiązanie: Rim Mount. Ten precyzyjnie zaprojektowany, wykonany z solidnych materiałów i odporny na wstrząsy uchwyt pozwoli zminimalizować ilość statywów, które jak wiemy potrafią czasem uprzykrzyć życie, generując nieporządane przydźwięki w trakcie nagrania, czy po prostu wydłużając proces omikrofonowania całego zestawu

Lauten Audio to jednak nie tylko zestaw mikrofonów przeznaczonych do rejestracji bebnów, ale o tym w kolejnym newsletterze.

Najważniejsze, że od teraz, macie możliwość poznać te mikrofony, jak i sprawdzić je w zaciszu własnego studia. Napiszcie do nas w celu wypożyczenia specjalnie przygotowanego dla Was zestawu!