Darmowa dostawa od 1 000,00 zł

HUM Audio Devices - polski boutique, który podbił świat

2025-01-31
HUM Audio Devices - polski boutique, który podbił świat

Jeśli śledzicie rynek sprzętu studyjnego, to na pewno zauważyliście, że często prawdziwe perełki to często nie konstrukcje tych wielkich graczy, rozdających karty od dekad, czy mocno doinwestowanych korporacji, ale właśnie małych warsztatów, rodzinnych firm czy manufaktur, w których pasjonaci realizują projekty wymarzonych urządzeń. Takich firm pojawia się coraz więcej, ale tylko niewielka część z nich tworzy urządzenia przełomowe. I tu okazuje się, że polski rynek wybija się pod tym względem na prowadzenie, bo takich marek mamy co najmniej kilka. Jedną z nich jest łódzka firma HUM Audio Devices, która - jak to często bywa - zrobiła furorę za oceanem, potem przekonała do siebie rodaków, a teraz powala na kolana cały świat pro audio.

 

HUM objawił się światu jako twórca stereofonicznego mikrofonu wstęgowego, a właściwie Recording Systemu: stąd nazwa RS-2. Wyobraźcie sobie: macie tu matrycę MS, pilota do zdalnego sterowania i wzorcowy wręcz pod względem dynamiki preamp. Wszystko przemyślane w każdym detalu. Trudno się dziwić, że studia w USA i na całym świecie szybko się w nim zakochały. Co ważne, producent przygotował się również do mniej rozbudowanych aplikacji, oferując wersję pasywną mono ARM1 (oferując do wyboru jedną z dwóch długości wstęg), i stand-alone preamp RP-2.

 

Ale to dopiero początek. HUM poszedł o krok dalej i stworzył LAAL (Look Ahead Analog Limiter). To jedyny analogowy limiter na świecie, który ma funkcję look-ahead! Do tej pory coś takiego było możliwe tylko w pluginach. Jak oni to zrobili? Sprytnie rozdzielili sygnał na sterujący i właściwy, opóźniony o 2 ms. Dzięki temu limiter wie, co go czeka i jest przygotowany na nadchodzący peak. Genialne, prawda? Konstrukcji dopełniają nowatorski moduł poszerzania bazy stereo oparty na kompletnie nowym rozwiązaniu, zapobiegającym osłabieniu punchu w centrum, matryca MS oraz new oldstockowy transformator Lundahla z lat 60. Wow.

 

Jednak bomba wybuchła w ubiegłym roku, kiedy HUM zaprezentował swoją modularną pełnowymiarową konsoletę N-Trophy. Prócz oczywistego faktu zastosowania najlepszych i najwyższej klasy komponentów, bezkompromisowych układów i nowatorskich rozwiązań, które pozwoliły uniknąć pułapek, w które wpadła konkurencja, kluczowa w tym stole jest funkcjonalność, która dowodzi, ile lat jej twórcy, Krzysztof Tonn i Krzysztof Rudnicki, spędzili w studiu realizując muzykę na każdym jej etapie powstawania. Każdy parametr można przyporządkować w sposób praktycznie nieskończenie dowolny, dla każdego sygnału wybrać inny tor i poddać dowolnie wybranym procesom. Tak elastycznej, kreatywnej i zarazem intuicyjnej konsolety jeszcze nie było.

 

 

I teraz uwaga: dwa takie tory - lub sześć - producent wpakował do uzbrojonej w zasilacz ramy rackowej, i zaproponował właśnie w cenie, która mimo zachowania przez te konstrukcje tej samej dynamiki i funkcjonalności co konsoleta trzyma poziom konsumenckich rozwiązań konkurencji.

A oznacza to, że kupując taki dwutorowy zestaw N-Closure 2 otrzymujecie dwa preampy, wszechstronny dwukanałowy saturator, optyczny kompresor lampowy linkujący się do pracy w stereo oraz dwa kanały korektora. Na takim zestawie można bezkompromisowo zrealizować całą płytę, a potem poddać ją masteringowi. Zestaw taki, czy to w postaci N-Closure 2 czy N-Closure 6, podobnie jak i zresztą stół N-Trophy, można budować stopniowo, modularnie, i bez rujnowania domowego budżetu.

 

 

 

Sprzęt jest gotowy do Waszych testów!

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel